- Simply Red - Stars
- Plain White T's - Hey There Delilah
- James Blunt - You're Beautiful)))
Dzień minus czterdziesty dziewiąty; 14 września
Minęło jedenaście dni, odkąd pierwszy raz zobaczyłem Veronicę
osobiście. Poczułem jej zapach, kiedy minęliśmy się na holu.
Dotknąłem jej skóry, kiedy podała mi długopis. To było okropne
przeżycie. Cudowne, ale okropne. Bo od tamtej pory nie myślałem o
niczym innym niż pewna dziewczyna o kruczoczarnych włosach i niebieskich oczach, wpatrujących się we mnie, gdy myślały, że nie
patrzałem. Ale ja wcale nie musiałem patrzeć, żeby wiedzieć, że
mnie obserwowała, intensywność jej wzroku powalała mnie na
kolana, więc po prostu to czułem. Moja relacja z Veronicą od
tamtej pory opierała się z resztą tylko na takich spojrzeniach i
milionie wiadomości. Wcale nie rozmawialiśmy.
Tamtego dnia usiadłem w trzecim rzędzie, a ona w szóstym. W
sąsiedniej mi ławce miejsce zajął Luke. Muszę dopowiedzieć -
był to pierwszy dzień liceum, dodatkowo dowiedziałem się wtedy,
że nie możemy zmieniać swoich miejsc do końca roku szkolnego.
Super. Jestem skazany na Luke'a. Fakt faktem należał do naszej
paczki, ale był chyba najbardziej irytującym kolesiem, jakiego
kiedykolwiek poznałem. Mimo wszystko miał w sobie coś, co
sprawiało, że wszyscy lepili się do niego, dlatego miał mnóstwo
znajomych.
Ale wracając do dnia minus czterdziestego dziewiątego, na którym
chciałem się skupić.
Dzień minus czterdziesty dziewiąty był dniem, w którym nazwałem
Ronnie w ten sposób po raz pierwszy, a ona napisała mi, że mnie
kocha. Oczywiście, było to po prostu w ramach żartu, tak jak
powiedziałaby to swojej najlepszej przyjaciółce. Zapamiętałem
jednak ten dzień jako jeden z najlepszych w historii naszej
znajomości - nie było niepotrzebnych docinek czy obelg ani
obrażania się za nic. Po prostu poznawaliśmy siebie nawzajem.
Veronica pochodziła z bogatej rodziny prawników, dlatego stawiała
na wykształcenie, jednak na przekór rodzicom od czasu do czasu
łamała ustalane przez nich granice i celowo oblewała kartkówki.
Trzymała się raczej na uboczu i miała mało znajomych, zawsze
uważałem, że to przez te jej kardigany w paski i idealnie
wyprasowane białe koszule. Uwielbiała filmy z DiCapriem, których
ja osobiście nienawidziłem, Leo wydawał mi się po prostu zbyt
drewniany. W każdym razie - dowiedziałem się mnóstwa takich
małych rzeczy o Ronnie, które tylko utwierdzały mnie w
przekonaniu, że jesteśmy do siebie całkiem podobni. Dnia minus
czterdziestego dziewiątego dowiedziałem się również, że
Veronica wpadła w oko Michaelowi. Moja złość... Wróć. Moja
wściekłość na Clifforda osiągnęła chyba poziom krytyczny,
jednak zachowałem to dla siebie. Tak było najlepiej dla nas obu. I
tak minął cały dzień. A kiedy kładłem się spać, otrzymałem
najsłodszą wiadomość na świecie.
*V: Mam nadzieję, że cię nie obudziłam, ale chciałam tylko
napisać dobranoc, żebyś mógł spokojnie zasnąć, ze
świadomością, że o tobie myślę. xx*
Tej nocy nie zasnąłem na ani minutę.
Sądzę, że dzień minus czterdziesty dziewiąty nie jest aż tak istotny jak minus sześćdziesiąty pierwszy, dlatego przedstawiłem go trochę obszerniej uczuciowo niż wydarzeniowo. Zawsze byłem kiepski w przekazywaniu uczuć, nie wiem, jak udało mi się go spisać. Uważam jednak, że to chyba najtrafniejszy sposób na tę część mojej historii.
------Sądzę, że dzień minus czterdziesty dziewiąty nie jest aż tak istotny jak minus sześćdziesiąty pierwszy, dlatego przedstawiłem go trochę obszerniej uczuciowo niż wydarzeniowo. Zawsze byłem kiepski w przekazywaniu uczuć, nie wiem, jak udało mi się go spisać. Uważam jednak, że to chyba najtrafniejszy sposób na tę część mojej historii.
hejeczki! :) przybyło mi kilku czytelników, bardzo wam za to dziękuję x sądzę, że ten szantaż z komentarzami był do dupy, bo czyta mnie jeszcze za mało osób, żeby robić takie rzeczy. Soooł, rozdział będzie, powiedzmy, we wtorek lub w środę, gdyż iż ponieważ 1.2 dodałam wczoraj, a 1.3 leci do was już dziś.
A teraz pytanie za 1000 punktów - kto wie, od/do czego Cal odlicza dni? ;) i trudniejsze - jaki związek mają części rozdziałów z ich treścią? To może wam się nasunąć dopiero w 2 rozdziale (NIE, NIE CZĘŚCI, CHODZI MI O 2.1, 2.2 itp.), ale kto wie, może ktoś coś wymyślił...? ;) swoje przypuszczenia piszcie w hashtagu #studniowa, który przewinie się z nami przez 2 pierwsze ROZDZIAŁY (będę to podkreślać, bo nie jestem pewna, czy wszyscy ogarniają).
Kocham was mocno!
Fajowe! Podoba mi się ten podział rozdziałów ;) Będę czytała dalej i pewnie zbliże się też do zespołu 5sos :) fajnie ;) @Mika69_1D
OdpowiedzUsuńOMG, to jest cholernie urocze <3 ^^
OdpowiedzUsuńxx
aww zakochany Calum jest taki słooodki ♥ @cliffoordz
OdpowiedzUsuń