niedziela, 20 kwietnia 2014

1.3

(((Rozdział pisałam przy piosenkach:
- Simply Red - Stars
- Plain White T's - Hey There Delilah
- James Blunt - You're Beautiful)))



Dzień minus czterdziesty dziewiąty; 14 września

Minęło jedenaście dni, odkąd pierwszy raz zobaczyłem Veronicę osobiście. Poczułem jej zapach, kiedy minęliśmy się na holu. Dotknąłem jej skóry, kiedy podała mi długopis. To było okropne przeżycie. Cudowne, ale okropne. Bo od tamtej pory nie myślałem o niczym innym niż pewna dziewczyna o kruczoczarnych włosach i niebieskich oczach, wpatrujących się we mnie, gdy myślały, że nie patrzałem. Ale ja wcale nie musiałem patrzeć, żeby wiedzieć, że mnie obserwowała, intensywność jej wzroku powalała mnie na kolana, więc po prostu to czułem. Moja relacja z Veronicą od tamtej pory opierała się z resztą tylko na takich spojrzeniach i milionie wiadomości. Wcale nie rozmawialiśmy.
Tamtego dnia usiadłem w trzecim rzędzie, a ona w szóstym. W sąsiedniej mi ławce miejsce zajął Luke. Muszę dopowiedzieć - był to pierwszy dzień liceum, dodatkowo dowiedziałem się wtedy, że nie możemy zmieniać swoich miejsc do końca roku szkolnego. Super. Jestem skazany na Luke'a. Fakt faktem należał do naszej paczki, ale był chyba najbardziej irytującym kolesiem, jakiego kiedykolwiek poznałem. Mimo wszystko miał w sobie coś, co sprawiało, że wszyscy lepili się do niego, dlatego miał mnóstwo znajomych.
Ale wracając do dnia minus czterdziestego dziewiątego, na którym chciałem się skupić.
Dzień minus czterdziesty dziewiąty był dniem, w którym nazwałem Ronnie w ten sposób po raz pierwszy, a ona napisała mi, że mnie kocha. Oczywiście, było to po prostu w ramach żartu, tak jak powiedziałaby to swojej najlepszej przyjaciółce. Zapamiętałem jednak ten dzień jako jeden z najlepszych w historii naszej znajomości - nie było niepotrzebnych docinek czy obelg ani obrażania się za nic. Po prostu poznawaliśmy siebie nawzajem. Veronica pochodziła z bogatej rodziny prawników, dlatego stawiała na wykształcenie, jednak na przekór rodzicom od czasu do czasu łamała ustalane przez nich granice i celowo oblewała kartkówki. Trzymała się raczej na uboczu i miała mało znajomych, zawsze uważałem, że to przez te jej kardigany w paski i idealnie wyprasowane białe koszule. Uwielbiała filmy z DiCapriem, których ja osobiście nienawidziłem, Leo wydawał mi się po prostu zbyt drewniany. W każdym razie - dowiedziałem się mnóstwa takich małych rzeczy o Ronnie, które tylko utwierdzały mnie w przekonaniu, że jesteśmy do siebie całkiem podobni. Dnia minus czterdziestego dziewiątego dowiedziałem się również, że Veronica wpadła w oko Michaelowi. Moja złość... Wróć. Moja wściekłość na Clifforda osiągnęła chyba poziom krytyczny, jednak zachowałem to dla siebie. Tak było najlepiej dla nas obu. I tak minął cały dzień. A kiedy kładłem się spać, otrzymałem najsłodszą wiadomość na świecie.
*V: Mam nadzieję, że cię nie obudziłam, ale chciałam tylko napisać dobranoc, żebyś mógł spokojnie zasnąć, ze świadomością, że o tobie myślę. xx*
Tej nocy nie zasnąłem na ani minutę.
Sądzę, że dzień minus czterdziesty dziewiąty nie jest aż tak istotny jak minus sześćdziesiąty pierwszy, dlatego przedstawiłem go trochę obszerniej uczuciowo niż wydarzeniowo. Zawsze byłem kiepski w przekazywaniu uczuć, nie wiem, jak udało mi się go spisać. Uważam jednak, że to chyba najtrafniejszy sposób na tę część mojej historii.
------
hejeczki! :) przybyło mi kilku czytelników, bardzo wam za to dziękuję x sądzę, że ten szantaż z komentarzami był do dupy, bo czyta mnie jeszcze za mało osób, żeby robić takie rzeczy. Soooł, rozdział będzie, powiedzmy, we wtorek lub w środę, gdyż iż ponieważ 1.2 dodałam wczoraj, a 1.3 leci do was już dziś.
A teraz pytanie za 1000 punktów - kto wie, od/do czego Cal odlicza dni? ;) i trudniejsze - jaki związek mają części rozdziałów z ich treścią? To może wam się nasunąć dopiero w 2 rozdziale (NIE, NIE CZĘŚCI, CHODZI MI O 2.1, 2.2 itp.), ale kto wie, może ktoś coś wymyślił...? ;) swoje przypuszczenia piszcie w hashtagu #studniowa, który przewinie się z nami przez 2 pierwsze ROZDZIAŁY (będę to podkreślać, bo nie jestem pewna, czy wszyscy ogarniają).
Kocham was mocno!

3 komentarze:

  1. Fajowe! Podoba mi się ten podział rozdziałów ;) Będę czytała dalej i pewnie zbliże się też do zespołu 5sos :) fajnie ;) @Mika69_1D

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG, to jest cholernie urocze <3 ^^

    xx

    OdpowiedzUsuń
  3. aww zakochany Calum jest taki słooodki ♥ @cliffoordz

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy