środa, 20 sierpnia 2014

3.5


Wspomnieniem, do którego wracam, kiedy jest mi źle.

- Darkstone? - wywołała znudzona nauczycielka, przebiegając listę uczniów wzrokiem.
- Obecna - mruknęłam, a ona wypuściła długopis z dłoni.
- A co to dzisiaj za święto?
- Czyjeś urodziny - przewróciłam oczami i wróciłam do rysowania czarnych kwiatków w zeszycie. Jestem taka żałosna.
Cała klasa odwróciła się w moją stronę (czułam na sobie ich wzrok), więc znowu podniosłam głowę i spytałam właściwie nikogo konkretnego.
- No co?
Wszyscy uczniowie wrócili więc do swoich zajęć, a ja westchnęłam poirytowana. Nie słuchałam, co ta stara zrzęda mówiła całą lekcję, a na przerwie postanowiłam podejść do niej i spytać o Adelaide.
- Dzień dobry, proszę pani - uśmiechnęłam się sztucznie, ale chyba tego nie zobaczyła.
- Dzień dobry, Veronica. Co cię do mnie sprowadza?
- Chęć poznania kultury, zabytków i dużego miasta w moim kraju - rzuciłam, a ona pokiwała głową ze zrozumieniem.
- Nie ma mowy.
- Co? Dlaczego? Będę się tam rozwijać i dowiem kilku ważnych rzeczy, prawda?
- Ta wycieczka to nagroda dla uczniów, którzy solidnie pracowali cały rok, a nie dla wagarowiczów - rzuciła mi spojrzenie spod przymrużonych powiek. Westchnęłam cicho. Zamknij się już, proszę.
- Pracowałam cały pierwszy semestr, a teraz próbowałam odnaleźć siebie, wie pani, jak to jest z młodzieżą. Specjalnie wyjęłam dzisiaj kolczyk! - pokazałam jej pustą dziurkę w nosie, a ona uniosła dłoń, powstrzymując mnie od dalszego mówienia.
- W porządku. Ale musisz napisać testy z algebry i francuskiego na co najmniej B*.
- Na B? Na tyle to ja się uczyłam w pierwszym semestrze, proszę pani! - skrzywiłam się.
- Albo to, albo to, złotko. A teraz zostaw mnie samą, muszę załatwić jeszcze kilka rzeczy przed kolejną lekcją.
Zacisnęłam szczękę i wyszłam bez słowa. Przed salą czekał na mnie Ashton, opierając się o ścianę i paląc papierosa.
- Myślałam, że nie można palić w szkole - powiedziałam i zabrałam mu fajkę sama się nią zaciągając.
- Cóż - posłał mi rozbawione spojrzenie. - I jak? Jedziesz?
- Algebra i francuski na B - przewróciłam oczami, a on otworzył szeroko usta.
- Na B? Pojebało ją?
- Najwidoczniej - skinęłam i jeszcze raz wciągnęłam dym do płuc, oddając mu papierosa. - Chodź, może spotkam Alice i spytam, co u niej i Nasha.
- Myślałem, że porzuciłaś przeszłość?
- Przeszłość, która wiąże się z Calumem - poprawiłam go i popchnęłam drzwi do stołówki. Ash zakomunikował, że idzie kupić sobie jakąś kanapkę. Przy moim stoliku siedział jakiś samotny kujon, więc podeszłam tam i rzuciłam się na krzesło obok, mierząc go spojrzeniem.
- Wypad - powiedziałam w końcu, a on przełknął głośno ślinę, patrząc na mnie z przerażeniem. - Przeliterować?
- Ja... J-ja... Myślałem, że... Przecież ten stolik nie miał tabliczki z rezerwacją - odpowiedział, a ja wytrzeszczyłam oczy. Czy on mi pyskuje?
Zaraz...
- Poczekaj, czy my się kiedyś nie spotkaliśmy?
Kujon odwrócił wzrok.
- Spałam z tobą? - zmarszczyłam brwi, a on szybko mnie uciszył.
- To tylko pozory. Nie jestem kujonem, idiotko - przewrócił oczami, a ja pokiwałam głową ze zrozumieniem. - A tak w ogóle to jestem Jake. Jake Crocker.
- Blefujesz - osunęłam się głębiej na krzesło. - Jake 'The Cock Rocker' Crocker?
Skinął.
- We własnej osobie.
- Więc... Jak... Skąd... Dlaczego nie zauważyłam cię nigdy na korytarzu?
- Zazwyczaj nie zauważa się kujonów - wzruszył ramionami, a ja przyjrzałam mu się uważniej. Faktycznie, nieznaczna dziurka pod wargą na kolczyk, taka sama nad brwią i w uchu. Koszula sprytnie zakrywała większość jego tatuaży, a to, czego jej się nie udało - kawałki szyi - zostało przykryte podkładem.
- Jasna cholera - przygryzłam wargę, a on mrugnął do mnie. - Szkoda, że jesteś gejem.
- Właściwie to jestem bi - sprostował, a ja przewróciłam oczami.
- Mogłabym się z tobą przespać, ale nie ma mowy o niczym innym, nie chciałabym, żeby mój partner zdradził mnie z facetem.
- Kto miałby cię zdradzić z facetem? - spytał Ashton, który właśnie wrócił.
Spojrzałam pytająco na Jake'a, który tylko uśmiechnął się do Irwina.
- Hej, Ash.
- O, cześć. Zaraz. Do kurwy nędzy, Veronica, czy chcesz mi coś powiedzieć? - spojrzał na mnie i wymownie przeniósł wzrok na Jake'a.
- Zazdrosny? - cmoknęłam go w policzek, a on objął mnie ramieniem.
- Nie jesteś moja, ale ze mną mieszkasz, odrobinę lojalności, Darkstone - wyszeptał mi do ucha, a ja wybuchnęłam śmiechem.
- Woah, coś mnie ominęło? Już nie jesteś... - zaczął Jake.
- Jestem - przerwał mu Ashton, zdecydowanie zażenowany zaistniałą sytuacją.
- Oj nie rumień się tak, przecież to nic wstydliwego - uszczypnęłam go dowcipnie w policzek, a on spojrzał na mnie wściekły.
- Gdyby nie ci ludzie to ukarałbym cię tu i teraz, Ronnie.
- Nie dzisiaj - skrzywiłam się. - Mam okres.
- Zalety bycia facetem - uśmiechnął się Jake.
- Ale nie możesz pieprzyć facetów - rzuciłam, zanim zdałam sobie z tego sprawę.
- Kto nie może, ten nie może - zaśmiał się, a ja nie mogłam się uśmiechnąć.

***

Weszłam do sali spóźniona pięć minut, jednak nikomu chyba to nie przeszkadzało, bo wszyscy zgromadzeni byli tutaj za karę. Podciągnęłam rękawy koszuli i zwilżyłam wargi.
- I jak? Gotowa? - spytała ta pindzia od francuskiego, a ja skinęłam. Niech już będzie. - Si vous me comprenez absolument s'il vous plaît dire un sandwich au jambon** - powiedziała, a ja zmarszczyłam brwi.
- En anglais?
- Oui.
- Kanapka z szynką - rzuciłam z drżącym sercem, a ona uśmiechnęła się. Uf.
- W porządku. Dam ci to B.
- Dziękuję - zabrałam karteczkę i wyszłam, kierując się do sali pani od matematyki.
- Dzień dobry - powiedziałam na wejściu i usiadłam w ławce, gdzie czekał już na mnie test. Cholernie prosty test, jeśli mam być szczera. Chyba chciała mnie przepuścić
Napisałam go szybko, odkopując wiedzę sprzed pół roku i położyłam go na biurku nauczycielki. Ta spojrzała na mnie w górę znad swoich okularów i przebiegła wzrokiem po kartce. Wróciła spojrzeniem do mnie, a ja przygryzłam wargę.
- Więc?
- Więc jedziesz do Adelaide - rzuciła od niechcenia, pisząc duże B u góry kartki.
Dobry Boże.
Spotkam się z Calumem.

 


B to coś w rodzaju naszej piątki :)

**  Pani poprosiła Ronnie, żeby powiedziała 'kanapka z szynką' jeśli rozumie ją całkowicie, a Veronica zapytała, czy po angielsku, więc nauczycielka odpowiedziała, że tak. Tłumaczenie z tłumacza google, więc nie poszatkujcie mnie, jeśli gramatyka leży i kwiczy - nie uczę się francuskiego.



-----------------------------

Okej, jest 3.5 :) Jestem z niego zadowolona w sumie, mam nadzieję, że wam też się spodoba xx

Z rzeczy związanych z moim powrotem - części nadal nie będą się pojawiały tak często jak kiedyś z prostego powodu: niedługo zaczyna się szkoła i biorąc pod uwagę moje zuchy/harcerstwo/piłkę nożną/wszystko powyżej (tak, gadka o moim prawdziwym życiu, bo, o dziwo, takowe posiadam) nie będę miała za dużo czasu, a ogarniam też ff o Michaelu, na które serdecznie zapraszam, link w bocznej kolumnie (piszę na wattpadzie).

Część dedykuję @nakedcolumn, która wczoraj opowiadała mi, że była na dworze z koleżanką i razem jarały się Studniową, to mnie tak natchnęło ;)

W dodatku - Jake za jakiś czas pojawi się w bohaterach xx
 
Miłego dnia, kocham was mocno :)

+ Trochę krótko, ale za godzinę mam biwak, a nie jestem spakowana, bo piszę Róg, for fuck's sake

6 komentarzy:

  1. rozdział jak zwykle genialny :)
    czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jfshfs ona ma się spotkać z calumem jdshfsf
    nie ogarniam o co tu chodzi
    " - Woah, coś mnie ominęło? Już nie jesteś... - zaczął Jake.
    - Jestem - przerwał mu Ashton, zdecydowanie zażenowany zaistniałą sytuacją.
    - Oj nie rumień się tak, przecież to nic wstydliwego (...)"
    czym on niby jest że aż się zawstydził? :o
    btw nie wiem czy już tego nie pisałam ale czy ten napis na szablonie nie jest z can you feel my heart, bmth?
    czekam na kolejny xx
    @Toriixdd

    OdpowiedzUsuń
  3. Sofkdoalaldkxkbezlsodksdodepzsudw wreszcie! Gosh baasrdzo tęskniłam za studniową :') Takie moje uzależnienie :D
    Spotka się z Kolumną aodkd moje Connie feelings >>>>>>>>>
    Ale czyżby Jake podejrzewał Asha o to co myślę 👀
    Trochę tęsknię za Michaelem i Lukiem, ale spoksik, pics na Twitterze w #vote5sos jakoś mi pomagają hahaha xx
    Kocham i życzę dużo weny xx
    @5secofallie

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    chciałabym zaprosić Cię na Katalog opowiadań o 5 Seconds Of Summer!
    Zapraszam do zgłoszenia swoich blogów!

    [katalog5sos.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  5. Pdbakrnxnsmakejx SPOTKA SIĘ Z CALUMEM !!!
    Fuck yeah !!
    Dobra ogar xd
    Też nie rozkminiam tego z Jakiem i Ashtonem, ale prawdopodobnie wszystko nam wytłumaczysz.
    Czekam na kolejny <3
    @unrealizablex

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy