środa, 6 sierpnia 2014

3.2

(((Piosenka do części:
- The Kooks - Naive)))

SUPER SPESZYL IMPORTANT NOTATKA

Każdy książę był kiedyś prostytutką.

Otworzyłam sklejone oczy i przetarłam je dłońmi. Było zdecydowanie za jasno, więc zmarszczyłam brwi i jęknęłam przeciągle.
- Cześć, piękna - usłyszałam głos i przeniosłam zmęczony wzrok w jego stronę. Chwila, jak on miał na imię? Coś na... O, właśnie. Ian.
- Dzień dobry - burknęłam do blondyna, a on skrzywił się.
- Dzisiaj nie w sosie, hę?
- Nie bardzo. Głowa mi pęka.
- Żadna nowość - wywrócił oczami, a ja rzuciłam w niego poduszką. - No co? Ostro imprezujesz, przyzwyczaj się do kaca.
- Słuchaj - zignorowałam jego słowa. - Nie masz prawa mówić mi, co mam robić, okej? Spałam z tobą kilka razy, nic więcej.
- Okej, okej - podniósł dłonie w obronnym geście, a ja dopiero wtedy zauważyłam, że trzyma butelkę wody.
- Co to? - wskazałam palcem na jego rękę, a on spojrzał w tą stronę i, jakby przypominając sobie o trzymanej rzeczy, powiedział przeciągle:
- Aaaa, no tak. Przyniosłem ci wodę i aspirynę - podał mi butelkę i niezauważoną przeze mnie wcześniej tabletkę.
- Wolałabym, żeby to była kokaina - mruknęłam, jednak popiłam lek.
- Niedoczekanie - prychnął, a ja posłałam mu mordercze spojrzenie.
- Kiedy Mel tu będzie?
- Za jakąś godzinę. Podobno ma dla ciebie nowego faceta - uśmiechnął się, a ja machnęłam ręką.
- Whatever.
Podniosłam się powoli z łóżka i skierowałam się do łazienki mieszkania, które znałam już na pamięć. To tutaj najczęściej trafiałam, kiedy zalewałam się do nieprzytomności. W duchu dziękowałam Bogu za to, że spotkałam Iana. Opiekował się mną po części tak bardzo, jak Calum.
Powstrzymałam odruch wymiotny spowodowany wspomnieniem imienia byłego chłopaka i przejrzałam się w lustrze. Moje czarne włosy z niebieskimi pasemkami sterczały na wszystkie strony, makijaż był rozmazany. O, mamo.
- Iaaaaan! - krzyknęłam, jednak zaraz tego pożałowałam, kiedy moja głowa urządziła sobie pokaz noworocznych fajerwerków.
- Tak, piękna? - spytał z uśmiechem, kiedy pojawił się w drzwiach.
- Idziemy dzisiaj do tego salonu, prawda?
- Jasne. Nadal ci mało, prawda?
Spojrzałam na moją lewą rękę, która prawie cała pokryta była opatrunkami. Faktycznie, ciągle było mi mało.
- Tym razem tylko pokolorujemy tą różę - odkleiłam jeden z plastrów i wskazałam na czarno-biały kwiat koło czaszki z czarnymi włosami. Boyce skinął głową.
- Przynieść ci jakieś ciuchy z twojej zapasowej walizki?
- Jakbyś mógł? - zamrugałam uroczo, a on wywrócił oczami.
- Nie staraj się, Ronnie. I tak nie jesteś słodka.
Zaśmiałam się głośno i sięgnęłam po wacik z małej, podręcznej kosmetyczki, która leżała na wannie. Mam tutaj już tyle swoich rzeczy, że mogłabym tu zostać na zawsze i mimo to niczego by mi nie zabrakło.
Zabrałam się za zmywanie resztek makijażu, po czym nałożyłam nowy, trochę delikatniejszy z uwagi na to, że spotykam się dzisiaj z rodzicami. Wróć. Dzisiaj wracam do domu.
Chyba że ten przybłęda od Melanie okaże się całkiem przyzwoity.
- Ron? Mogę wejść? - Ian zapukał, a ja pisnęłam.
- Oh, nie! Panie Boyce, proszę nie wchodzić do swojej łazienki! Jestem naga!
- Nie żeby coś, ale już widziałem cię nagą - odparł blondyn wchodząc do środka. Uśmiechnęłam się szeroko i podziękowałam za stertę ubrań.
- Możesz już iść.
- Chętnie popatrzę, jak się przebierasz - wyszczerzył się, a ja rzuciłam w niego ręcznikiem.
- Oj, dobra, dobra! Już wychodzę!

***

- Ron-Ron Darkstone! - zaświergotała Melanie, obwieszczając nam swoją obecność.
- Mel-Mel Talbot! - odkrzyknęłam, wychodząc na korytarz. Dziewczyna schyliła się, żeby rozpiąć swoje szpilki, a za nią zobaczyłam jakiegoś chłopaka w kapturze. Uśmiechnęłam się cwaniacko.
- Jak ci na imię, cukiereczku? - wysyczałam przez zęby.
- As...
- Oh, przestań. Dobrze wiesz, że nie obchodzi mnie, jak masz na imię - podeszłam do niego i pocałowałam go łapczywie, a on zrzucił swój kaptur. Kiedy odsunęłam się na chwilę, żeby przejść do pokoju, zobaczyłam na sekundę twarz przybysza i zamarłam.
- O cholera - zaklęłam pod nosem, wracając wzrokiem do chłopaka. - Ashton?
Irwin chyba skojarzył fakty, bo zmarszczył brwi i spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
- Veronica?

--------------------
OKEJ, DOBRA, KTO SIĘ TEGO SPODZIEWAŁ?

 *udaję, że umiem w fotoszopy*

chyba tylko ja i Marcysia, bo zna całą fabułę do samego końca, lel XD

oki doki, podjęłam decyzję i po zmienianiu zdania częściej niż kobieta w ciąży podczas okresu na zakupach, oficjalnym hashtagiem 3 i 4 rozdziału zostaje #RógFF. A co, takie jolo :D Od teraz hashtag #SklejkaFF będzie służył do spoilerowania, a #RógFF do aktualnych informacji i waszych przemyśleń.

Przy okazji, swoje przemyślenia o nowej wersji Ronnie piszcie w hashtagu #RógFF, kocham to czytać <33333

Nie, żeby coś, ale poszłam dzisiaj spać o 5 nad ranem i wstałam o 7, bo mój brat mnie obudził *oks, jak ja go kocham*, a mimo to piszę dla was tę część i nawet robię trailer Rogu! Znajdziecie go w zakładce 'Trailery', jak i tutaj:


(niestety nie wyświetlicie na telefonie, bo niestety nie umiem w jutuby, ale na komputerze/laptopie jak najbardziej x)

Może nie jest jakiś super mega wyszukany, ale podoba mi się bardziej niż ten Studniowej, lel

Wzięłam udział w konkursie na opowiadanie o pechu, jeśli ktoś ma ochotę poczytać między rozdziałami to zapraszam TUTAJ, po lewej stronie pod napisem 'Straszna strona pecha' pojawi się niedługo (albo już pojawiło?) opowiadanie pod tytułem ,,Whiskey" :)

 Dziękuję wszystkim, którzy reklamują Studniową i Róg! BIG LOVE <3 A do tych, którzy jeszcze tego nie robią - zależy mi na rozsławieniu tego ff, jest dla mnie wszystkim, poświęcam mu mnóstwo czasu itepe, itede, więc jeśli napisałybyście jednego czy dwa tweety polecające Studniową i Róg, dołączając do tego link, naprawdę byłabym wdzięczna.

Część dedykuję @neaveah, @nakedcolumn i @LaristaRoomie (pierwszej za to, że jest, drugiej za kilka miłych słów, kiedy miałam moment typu 'OMG, NIKT NIE LUBI MOJEGO FANFICTION, PO CO JA TO PISZE, OMGOMGOMG', a tej trzeciej, bo dopiero teraz dowiedziałam się, że czyta Studniową od 1.1, ale super <3)

DODAŁAM ANKIETĘ W PASKU PO LEWEJ STRONIE, ZAGŁOSUJCIE I PODPISZCIE SIĘ USEREM Z TT/IMIENIEM, W PRZYPADKU JEŚLI ZNASZ MNIE OSOBIŚCIE.

Kocham was bardzo mocno i dziękuję, że jesteście ze mną tak długo xx

10 komentarzy:

  1. wow.. tego się nie spodziewałam, odjęło mi mowę :D
    jestem ciekawa co będzie dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, no takiej fabuły to ja się nie spodziewałam...jestem bardzo ciekawa i czekam na następny :) / @awhmyboyzz

    OdpowiedzUsuń
  3. noo teraz to mnie zaskoczyłaś o.o zajebisty rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow ale Veronica się zmieniła. I w dodatku co tam robił Ashton? OMG @awmyperfhoran

    OdpowiedzUsuń
  5. Huhuhu, nie spodziewałam się, że Veronica tak się zmieni. Aczkolwiek podoba mi się to, że ma niebieskie pasemka i tatuaże xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! to mnie zaskoczyłaś teraz :) no tego to się chyba nikt nie spodziewał =D @Mika69_1D x

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaja sobie wifi robisz. Do do cholery tu sie dzieje! Rooooooooonnie jak moglas, co ty zrobilas! Jestem wstrzasnieta jejku nie wierze omggggg czekam!♡

    OdpowiedzUsuń
  8. lol co? co się stało z ronnie? wolałam tamta wersję :<
    ugh nie pogodzę się z tym never :oooo
    czekam na następny x
    @Toriixdd
    btw zagłosowałam sobie w tej ankietce haha :D

    OdpowiedzUsuń
  9. O RZESZ KI! CO? ŻE JAK? ALE JAK TO? POWIEDZ ŻE TO TYYYLLKOOO SEEEN COZ I'M REALLY NOT FINE AT ALL. RONNIE?
    O MÓJ BOŻE.
    DLACZEGO ONA SIĘ TAK ZMIENIŁA? PRZEZ CALUMA BO ODSZEDŁ?
    NIE WIEM CO MAM O TYM MYŚLEĆ. BO Z JEDNEJ STRONY TROCHĘ SMUTNO, ŻE VERONICA TAK SIĘ ZMIENIŁA, A Z DRUGIEJ TO MOŻE PODKREŚLI JEJ CHARAKTER IDK.
    I D K ALE WIEM, ŻE MOJE KOCHANE ZŁO WCIELONE ❤ COŚ NA PEWNO WYMYŚLI XD
    MOJE EMOŁSZYN SZALEJĄ!
    TERAZ IDĘ POSPAMOWAĆ NA HASZTAGU .
    KOCHAM I ŻYCZĘ DUŻO WENY!
    @5secofallie

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurwa

    (Moja jedyna reakcja haha)
    zaaawsze chciałam miec niebieskie włosy, a teraz ma takie Ronnie:<

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy