(((Pisałam w ciszy, bo jestem już w sumie spóźniona, za dziesięć minut muszę wyjść! ofjidsjgis)))
Dzień dziewiętnasty; 19 listopada
Tego dnia Ronnie wyszła ze
szpitala. Nadal była bardzo poobijana, ale jej stan zdecydowanie się
polepszył. Dowiedziałem się, że wpadła pod samochód, kiedy
biegła na autobus, bo była już spóźniona. Oczywiście,
zezłościłem się na nią, bo naraziła swoje życie dla głupiej
frekwencji na spotkaniu rodzinnym, ale to szybko minęło i ustąpiło
miejsca współczuciu.
- Hej, stary, słyszałem, że
Veronica miała wypadek - przyszedł do mnie Luke i podał mi rękę
w ten charakterystyczny sposób. On sam też czuł się o wiele
lepiej i przestał mamrotać o jakichś sieciach.
- Tak, umm... - przygryzłem wargę,
temat Ronnie nadal nie był dla mnie zbyt przyjemny. - Ale już jest
okej. - dodałem po chwili.
- Mam nadzieję, polubiłem ją, gdy
ją lepiej poznałem. I gdy patrząc na nią nie myślę o nich...
- Luke, w porządku? - zmarszczyłem
w brwi.
- Um, tak, oczywiście. Wybacz,
muszę już iść. Na razie, Cal!
- Cześć... - wypowiedziałem cicho
za biegnącym już Hemmingsem. Wzruszyłem ramionami i usiadłem przy
stoliku. To znowu ta głupia pora lunchu. Ale nie. Tym razem nie
będzie głupia. Wstałem korzystając z nieobecności Ronnie i
ruszyłem do stolika chłopców, gdzie dwa miejsca były wolne -
jedno moje, stare, i jedno Lucasa.
- Hej, Hoodie! - Michael uśmiechnął
się do mnie. Odwzajemniłem gest i wymieniłem krótkie przywitanie
z Ashtonem.
- Więc książę nie siedzi z
księżniczką? - spytał Mike chichocząc. Przewróciłem oczmi, a
wtedy za moimi plecami rozległ się cichutki głos.
- Najwidoczniej nie.
Odwróciłem się i ją zobaczyłem.
Miała spuchniętą wargę, nadal, i ranę biegnącą przez pół
policzka. Wcześniej jej nie miała, pomyślałem i zmarszczyłem
brwi.
- Miłego lunchu, Calum.
I odwróciła się, ruszając w
stronę naszego zwykłego stolika. Zauważyłem, że bardzo ciężko
jej się ruszać, więc już prawie wstałem i pomogłem jej w
bezpiecznym dotarciu na miejsce, jednak ona się przewróciła i
zaczęła zwijać z bólu. Prawie cała szkoła zaczęła się z niej
śmiać, a ona tylko jęczała, skręcając się na ziemi. Krzyczała
coś, ale jej nie usłyszałem. Podszedłem więc bliżej niej i
wtedy zrozumiałem jej słowa.
- Calum, proszę, pomóż mi!...
Stanąłem w miejscu patrząc na
bezradną brunetkę na podłodze, po czym odwróciłem się na
pięcie i zignorowałem ją. Wróciłem do stolika.
- Stary... Jesteś chujem -
skwitował moje zachowanie Luke, który musiał przyjść w trakcie
mojej niedługiej nieobecności.
- Wiem o tym. Ale tak będzie dla
niej najlepiej, zapomni o mnie...
- Pierdolenie - skrzywił się
Ashton i wziął bułkę w ręce.
Resztę lunchu spędziliśmy w
ciszy.
Po lekcjach podszedłem do szafki,
żeby włożyć do niej książki, jednak kiedy ją otworzyłem, ze
środka wypadł liścik zaadresowany do mnie. Otworzyłem szeroko
oczy. To na pewno Veronica.
Schowałem go więc do plecaka z
obietnicą, że go nie otworzę.
------------------
Jest tak cholernie krótko, ale cieszcie się, że w ogóle jest, bo męczyłam się z nim okropnie. Po prostu wszystko, WSZYSTKO, co napisałam, było beznadziejne. vnjbnksdjkbsjd
Dziękuję za ''wenę'' @5secofallie, znowu mi pomogłaś. Zasłużyłaś na jakiś order z ziemniaka czy coś, ahhaaahahhah :D
Zostało tylko 8 dni konkursu! Dalej możecie przesyłać zdjęcia Caluma i Veroniki, które kojarzą się wam ze Studniową. Przypominam maila: cedricellina@gmail.com :)
Hashtag #Studniowa działa tylko do końca rozdziału 2!
Rozdziały 3 i 4 będą się nazywać...
PAM PAM PAM......
Za Rogiem! :D <33333
Więc wtedy obowiązywać będzie hashtag #ZaRogiem, oryginalne, hahahahhaha XD
Dlatego musicie używać #Studniowa, żeby się z nim pożegnać! <3
No to w sumie tyle, hahahahha
A, jeszcze nie!
Ogłaszam konkurs, w którym są do wygrania SPOILERY! Jeee!
Wystarczy zgadnąć, ile mam lat.
DOTYCZY TWITTEROWICZÓW Z WYJĄTKIEM @luvmyaustin *wybacz, słonko, hahahah*
Kocham was mocno! x
Calum ty dupku! Jak mogłeś jej nie pomóc?! Boże tak bardzo jej współczuję, a tak na niego liczyła ... :(
OdpowiedzUsuńTak, tak, Luke by tylko o sieciach gadał XD
Część jest tak bardzo aosflejfi! Pomijając Caluma na stołówce, grabisz sobie, grabisz..
Ta część kojarzy mi się z Amnesią, if what we had was real, how could you be fine - to najbardziej ❤
O jejciu, cieszę się, że mogłam być Twoim inspirejszyns i czekam na medal z ziemniaka XD
Kochanie życzę Ci dużo weny i z niecierpliwością ( stanowczo bardzo koniową niecierpliwością ) czekam na następną część xx
Trzymaj się ciepło ❤
@5secofallie
Super rozdział, boże biedny cal zmusza się do takich strasznych rzeczy zeby o niej zapomnieć. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział tylko szkoda że Calum jej nie pomógł :(
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ;) tylko biedak serio z niego? :( fajna i na stowke oryginalną nazwa #ZaRogiem :D x @Mika69_1D
OdpowiedzUsuńco się dzieje, że Luke się jakoś tak dziwnie zachowuje? znaczy się, tak jakby majaczy czy coś hahah XD (ok, nie słuchaj mnie, dopiero wstałam)
OdpowiedzUsuńmam ochotę cię zabić za ten rozdział, bo mój świat legł w gruzach. Calum serio zachowuje się jak skończony idiota, Ronnie jest taka biedna, a to wszystko daje taką wybuchową mieszankę adossfhgduyktdrj
ogólnie rozdział jest cudowny <3
@luukeyx
Calum ty dupku xD
OdpowiedzUsuń